Kategoria

Coś o sobie, strona 1


Odmrożenie
18 lipca 2023, 09:37

 

 

 

Stało się.


Po lekko licząc dziesięciu latach postanowiłem ponownie spróbować swoich sił w blogosferze. Można powiedzieć - pfrr; założył bloga, nie on jeden, nie pierwszy; no i co z tego. A no to, że jak się ma już ustabilizowane życie na wszystkich frontach, to wracają pewne dawno wypuszczone myśli, przelotne chęci które zapaliły na chwilę w dawnych czasach, a później, po zderzeniu z pędzącym pociągiem obowiązków, nie miały szans na więcej uwagi. Mam teraz ponownie na to czas i ochotę, by jedną z nich ponownie chwycić i uformować tak jak to widzę gdy zamykam oczy.

 

Zobaczymy jak to wyjdzie. Póki co zapał wzbiera. 

 

Szukając blogów interia czy onet, zacząłem się przez chwilę zastanawiać czy mnie odmrozili. O tym wszystkim gdzieś znajomi mówili: o zmianach, o hermetyzacji internetu. Czytelnika ta skala zmian tak nie uderza. De facto, już parę lat temu moja pokaźna lista zakładek z blogami które śledziłem została przetrzebiona, bo większość wyświetlała error not found, lub ostatni wpis „9 lat temu”. Wolałem nie sprawdzać przycisku kontakt, by nie natknąć się na pokryty pajęczynami szkielet z kubkiem kawy w ręku. 

 

Blogi umarły?

 

Tak, zgodzę się z tym. Umarły, ale dla bardzo ambitnych twórców jako narzędzia zarabiania, utrzymywania uwagi sporych grup fanow. Umarły, bo uwaga mas została przekierowana z blogów w inne miejsce, do mainstreamu, do molochów.

 

Wordpress i Blogger. Nic więcej wyszukiwarka od Googla nie zaproponuje Ci przez kilka stron. Dodatkowo mnóstwo artykułów o treści: "zobacz jak zarabiać na blogach". Fajnie, ale nie tego szukam. Pierwsze porównanie jakie przychodzi mi do głowy, to że wróciłem w poszukiwaniu wspomnień i smaków na lokalny rynek, rozglądam się – same zamknięte budy, rudery; kolory spłowiały, a zapytany cygan na rogu wskazuje na galerię handlową. Umarły fora internetowe, umarły wczesne komunikatory. Prostota została obwarowana. Świat internetowy pierwszej dekady lat dwutysięcznych odszedł, ale pozostanie w naszych sercach i screenach. 

 

A blogi? cóż, to chyba nadal świetne miejsce na początek. Tryb piaskownica. Tego właśnie oczekuję. Placu zabaw, niczym dziecko w piaskownicy stawiający pierwsze babki z piasku. Może z babki za rok będzie baszta, a później zamek. Chcę pisać, a nie bawić się ustawieniami, na to przyjdzie jeszcze czas. 

 

Mam nadzieję że podszkolę tymi wpisami swoje umiejętności pisarskie, edytorskie i inne z nimi związane. Trening dla półkul mózgowych. Z polskiego  nie byłem orłem. Zwykle kulała interpunkcja, i przyznam szczerze, że nigdy nad tym nie pracowałem.


Pisać zamierzam o wszystkim. Nie chcę się ograniczać, zobaczymy co sprawi mi więcej radości. O codzienności, o zainteresowaniach, a także o ich wzajemnym oddziaływaniu.


Pozdrawiam ciepło i serdecznie.

 

Z głębin